Znalazlo sie zakwaterowanie, spakowalo rzeczy i resztę wakacji bylo spedzone w Conil.
Conil de la Frontera
Conil de la Frontera poznałam przez przypadek w maju 2000 roku. Planowałam wakacje w El Puerto de Santa Maria, gdzie spędziłam kilka dni. Niestety był to bardzo deszczowy miesiąc, co nie zdarza się zbyt często. Ponieważ Andaluzja ma wiele do zaoferowania, postanowiłam trochę pozwiedzać i tak odkryłam Conil de la Frontera. Tam również padało, ale wciąż było jasno i przytulnie, ludzie byli bardzo przyjaźni i od razu wszystko mi się spodobało. Udało mi się znaleźć zakwaterowanie, spakować rzeczy i spędzić resztę wakacji w Conil. Od tego momentu jeździłam na wakacje do mojego ulubionego miejsca 2-3 razy w roku.
Moim marzeniem zawsze była przeprowadzka do Hiszpanii, a 16 lat temu przypadkiem znalazłam ładny bar na plaży do wynajęcia. Więc go wynajęłam. Niestety, nie była to andaluzyjska plaża, ale 1000 kilometrów na północ od miejsca moich marzeń.


Sukces z barem na plaży, ale Conil nie odpuścił, ostatnie 3 lata spędzono na wakacjach w Conil po sezonie w listopadzie i wszystko było jak wcześniej, dobre uczucie, jak powrót do domu. W 2013 roku podjęto decyzję o rezygnacji z baru na plaży i rozpoczęciu od nowa w Conil. Dzięki doświadczeniu zdobytym w Hiszpanii, wielu kontaktom z gośćmi wakacyjnymi jako gospodarz i moim własnym wyjazdom do domów wakacyjnych, powstało Las Casitas Conil, a ja przestawiłam się na wynajem wakacyjny. Wiem, co to znaczy być gospodarzem i czego oczekują goście na wakacjach.
Kasia
Z przyjemnością spotkam się z Wami wkrótce i być może Conil de la Frontera zainspiruje Was tak bardzo, że będziecie wracać do tego pięknego wakacyjnego raju.